Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#17764

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w kinie.

Sytuacja z wczoraj. Przydarzyła się koleżance stojącej na kasie, ale że stałam obok, to miałam dobry widok na przedstawienie.
Do koleżanki podchodzi wzburzona pańcia i rzuca jej na blat bilet do kina. Nie byłoby w tym nic ekscytującego, gdyby nie to, że bilet był z konkurencyjnej sieci.

[Pańcia:] Co to ma znaczyć? Jak śmiecie?
[Koleżanka, z powodów oczywistych zdezorientowana:] Dzień dobry, jak śmiemy co?
[P.:] Ten facet na bramce nie chciał mnie wpuścić! Powiedział, że nie mam biletu! [pokazuje upierścienionym palcem na blat] A to niby co?
[K.:] Bilet, proszę pani...
[P.:] No właśnie!
[K.:] ...do kina X, szanowna pani. Tu jest kino Y.
[P.:] No i co z tego? Kino to jest kino.
[Koleżanka milczy, przygwożdżona żelazną logiką tego stwierdzenia.]
[P.:] Bo w kinie X była dzisiaj awaria i nie pokazują tego filmu, to przyszłam do was. To co, mam niby jeszcze raz płacić?
[Widzę, że koleżanka zaraz albo mi się rozpłacze, albo walnie kobietę w twarz zszywaczem.]
[J.:] Czy ma pani bilet do naszego kina?
[P.:] No nie...
[J.:] Zatem nie może pani wejść do naszego kina, bez ważnego biletu do naszego kina.
[P.:] To jest... to jest oburzające! Wy po prostu robicie ludzi W WAŁA!

Po czym odwróciła się i sapiąc z wściekłością odeszła w siną dal.

kino

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 727 (797)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…