Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18080

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W tej historii piekielni są moi rodzice, szczególnie mój ojciec.

Jakiś czas temu wracając z wizyty u lekarza moja rodzicielka zaproponowała małe zakupy, bo w lodówce prawie jedzenia nie było. Mój tata wysadził nas przed Lidlem i powiedział, że za kilka minut do nas dołączy, bo ma jakąś sprawę do załatwienia.
My weszliśmy do sklepu, wzięliśmy koszyk i zaczęliśmy ładować zakupy. Mama powiedziała, że musimy zaczekać na tatę, bo on ma pieniądze, więc po zabraniu wszystkich potrzebnych produktów stanęliśmy sobie z boku. Postaliśmy sobie nie więcej niż pięć minut, a ojciec dołączył do nas. Wspólnie udajemy się do kasy, miła kasjerka nabija zakupy, wyskakuje cena nieco ponad 40 zł.
I teraz właściwa akcja: Moi rodzice stoją chwilę, patrzą to na siebie, to na zakupy, w końcu moja rodzicielka nie wytrzymała:

- No daj pieniądze. - powiedziała do ojca.
- JA?! Przecież ja nie mam pieniędzy. Myślałem, że ty masz!- zdenerwował się tato.
- Przecież ty miałeś wziąć portfel.
A, że mój ojciec jest bardzo nerwowym człowiekiem i w dodatku nie lubi tego typu sytuacji, rzekł tylko krótkie:
- Chyba cię poj***ło. - po czym wyszedł ze sklepu.

Ja nie zamierzałem zostawić mamy w potrzebie. Byliśmy zmuszeni przeprosić panią kasjerkę i wycofać się z całego zakupu. I tak oto przez zwykłe nieporozumienie pracownicy sklepu musieli zamknąć kasę, przeliczyć pieniądze i odstawić produkty w powrotem na półki.
Jednak lepiej przed wyjazdem dogadać się, kto ma wziąć pieniądze.

Lidl

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -6 (32)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…