Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18215

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Stoję sobie przy kasie w Lidlu, przede mną dwaj panowie, a w kasie obok dwóch chłopców w wieku szkolnym (na oko 13-15 lat). Poza jakimiś tam bułkami mieli dwie duże paczki zapałek (po 12 pudełek w każdej). (K)asjerka kasuje wszystko, po czym wypala:
(K) – Dowód osobisty jest?
Chłopcy zdziwieni, spojrzeli po sobie.
(K) – Nie sprzedam zapałek bez dowodu. Nieletnim sprzedawać zapałek nie wolno.
(CH1) – Ale my potrzebujemy na plastykę.
(K) – A co za głupoty gadasz, nie ma już plastyki w szkołach. Nie ma dowodu, nie sprzedam.
Na co do rozmowy włączyło się dwóch panów stających przede mną.
(P) – Przecież nie kupują papierosów, tylko zapałki. To nie jest zabronione.
(K) – Trzeba czytać prawo handlowe proszę pana! Nie wolno nieletnim zapałek sprzedawać. A jak podpalą jakieś ognisko albo dom, to kto za to odpowie? Pan?? A nie, bo ja odpowiem i mnie po sądach ciągać będą! Nie ma dla was zapałek!
Chłopcy zrezygnowani zapłacili za resztę zakupów i wyszli.

Kasjerka, która mnie obsługiwała, pokręciła tylko głową i powiedziała, że to nowa koleżanka i ona co chwilę robi takie numery, nie zważając nawet na kierownictwo, które wyraźnie powiedziało, że sprzedaż zapałek nieletnim nie jest nielegalna.
Pan za mną kupił te zapałki, zawołał chłopców, którzy oddali mu pieniądze i pobiegli do szkoły, która mieści się obok.
Nadgorliwość gorsza od...?

Lidl

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 706 (756)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…