zarchiwizowany
Skomentuj
(49)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Dziś to ja byłam piekielna, wredna i podstępna;)
Słodyczy prawie nie jadam, ale jest jeden gatunek czekoladowych cukierków, który bardzo lubię.
Wyczaiłam dziś na zakupach takie duże, kilogramowe torby mojego przysmaku w dobrej cenie. Zapakowałam dwie do koszyka i tak je podziwiam w kolejce do kasy. Trochę byłam przymulona bo zajęło mi dobrą chwilę zanim zajarzyłam, że są przeterminowane!
Szukam jakieś obsługi, żeby to zgłosić. Nalatałam się aż kogoś to zainteresowało. Pani przeprosiła i powiedziała, że zaraz to usuną.
Poszłam, zapłaciłam ze smutkiem za resztę. Już w samochodzie coś mnie podkusiło i biegiem wróciłam na sklep.
Przy drugim wejściu do marketu było stoisko ze słodyczami na wagę... Zgadnijcie kogo tam przyłapałam?
Pani właśnie rozcinała paczki i wysypywała moje znalezisko, żeby sobie klienci na wagę kupili!
Stałam wpatrzona w panią, aż mnie zauważyła.
Myślałam, że zawału dostanie.
- Tego się właśnie spodziewałam. - Powiedziałam ze złowrogą miną. - Mam już kilka zdjęć i to zgłoszę! - Pomachałam telefonem i uciekłam ze sklepu.
A więc uwaga!
Niniejszym zgłaszam tu obecnym, że stoiska ze słodyczami na wagę w marketach, to w rzeczywistości wysypiska przeterminowanej żywności.
Może wiedzieliście o tym. Ja nie, ale już wiem!
Słodyczy prawie nie jadam, ale jest jeden gatunek czekoladowych cukierków, który bardzo lubię.
Wyczaiłam dziś na zakupach takie duże, kilogramowe torby mojego przysmaku w dobrej cenie. Zapakowałam dwie do koszyka i tak je podziwiam w kolejce do kasy. Trochę byłam przymulona bo zajęło mi dobrą chwilę zanim zajarzyłam, że są przeterminowane!
Szukam jakieś obsługi, żeby to zgłosić. Nalatałam się aż kogoś to zainteresowało. Pani przeprosiła i powiedziała, że zaraz to usuną.
Poszłam, zapłaciłam ze smutkiem za resztę. Już w samochodzie coś mnie podkusiło i biegiem wróciłam na sklep.
Przy drugim wejściu do marketu było stoisko ze słodyczami na wagę... Zgadnijcie kogo tam przyłapałam?
Pani właśnie rozcinała paczki i wysypywała moje znalezisko, żeby sobie klienci na wagę kupili!
Stałam wpatrzona w panią, aż mnie zauważyła.
Myślałam, że zawału dostanie.
- Tego się właśnie spodziewałam. - Powiedziałam ze złowrogą miną. - Mam już kilka zdjęć i to zgłoszę! - Pomachałam telefonem i uciekłam ze sklepu.
A więc uwaga!
Niniejszym zgłaszam tu obecnym, że stoiska ze słodyczami na wagę w marketach, to w rzeczywistości wysypiska przeterminowanej żywności.
Może wiedzieliście o tym. Ja nie, ale już wiem!
Taki jeden market
Ocena:
922
(972)
Komentarze