Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18458

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wybrałam się z moim przyjacielem (ważne - łączą nas stosunki wyłącznie koleżeńskie) na kolację do jednej z jego ulubionych knajpek serwujących pierogi z pieca. Przejrzeliśmy menu i chcemy zamawiać. Podchodzi kelnerka.

[Kelnerka] Wybrali Państwo?
[Przyjaciel] Tak, poprosimy porcję X, porcję Y i dwie herbatki.
[K] Jakie sosy do pierogów?
[Ja] Czosnkowy chyba będzie pasował...
[P] A ja nie wiem jaki, może Pani mi doradzi?

Kelnerka rzut oka na niego, na mnie, znów na niego i mówi:

[K] To może ja zaproponuję również czosnkowy, tak do pary... (tu znaczący uśmiech)

Przyjaciel się zgodził, kelnerka odeszła, a on tłumi śmiech.

[J] Co jest?
[P] Ty wiesz... Ja to mam szczęście. Byłem tu na pierogach w przeciągu tygodnia z dziewczyną, potem z koleżanką z pracy, a teraz jeszcze z Tobą, i cały czas mnie ta sama babka obsługuje. Ciekawe, co ona sobie myśli, ale przyznaj, zachowuje się profesjonalnie! :)))

Pozdrawiamy Panią Kelnerkę:)

pierogarnia

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 254 (324)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…