Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18482

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna historia z Allegro. Pamiętam ją dobrze być może dlatego, że to była jedna z moich pierwszych transakcji.

Zakupiłam książkę, otrzymałam dane do przelewu, zapłaciłam i czekałam z drżeniem serca na towar. Tymczasem cisza. Przez tydzień nic nie przychodzi, OK, poczta ma opóźnienia, wiadomo jak jest. Drugi tydzień - nic. W trzecim tygodniu zaczęłam tracić cierpliwość i piszę do faceta z pytaniem, kiedy dokładnie książkę wysłał. Odnalazłam nawet numer telefonu, dzwonię, głucho. Zero reakcji zwrotnej - nikt nie oddzwania, na mail nie odpisuje. Po miesiącu zwróciłam się do Allegro z prośbą o interwencję u nierzetelnego sprzedawcy bądź przynajmniej wyjaśnienie braku kontaktu (być może coś się stało).

Efekt był cudowny i natychmiastowy - mój telefon zaczął nagle intensywnie dzwonić. Ponieważ zadzwonił w godzinach przedpołudniowych, czyli podczas wykładu, odrzuciłam połączenie. Otrzymałam SMSa, że numer dzwoniący to pan X, czyli mój Milczący Sprzedawca i że bardzo mnie przeprasza, ale nie był w stanie wysłać książki, ponieważ padł mu komputer, w związku z czym stracił moje dane (!!!). Uzgodniłam SMS-owo, że ostatecznie książkę wysyła i faktycznie, bo jakimś następnym tygodniu ją dostałam.

Po otrzymaniu książki napisałam maila, że dziękuję za wysyłkę, ale niestety nie mogę wystawić pozytywnego komentarza, ponieważ facet przez miesiąc unikał ze mną kontaktu, a nikt nie jest tak odcięty od świata, żeby nie móc wysłać maila albo chociaż SMSa z darmowej bramki z kafejki internetowej przez MIESIĄC. Poza tym bez jaj z tymi danymi - dane są na serwerze Allegro, a nie na czyimś komputerze, można wejść z dowolnego komputera i sprawdzić, w razie czego wejść na własną pocztę i sprawdzić maila z danymi kontrahenta. Sprawa "popsutego komputera" śmierdziała mi zatem niewąsko.

Rozpoczęły się błagania, jęki, żebym wystawiła chociaż komentarz neutralny, bo on ma dużo transakcji, straci szanse na Super Sprzedawcę etc. Pozostałam nieugięta i wystawiłam komentarz negatywny z uzasadnieniem, że negatyw nie jest za stan towaru, tylko za zachowanie sprzedawcy, konkretnie brak kontaktu. Otrzymałam odpowiedź pełną rozżalenia, z której dowiedziałam się, że specjalnie i złośliwie (!!!) wyłączyłam telefon, kiedy facet spróbował zadzwonić (no tak, jak już się łaskawcy zebrało po miesiącu, pewnie powinnam warować z aparatem w dłoni dzień i noc). Po czym otrzymałam również negatywa, w którym zostałam opisana jako osoba bez cna litości i klasy, znęcająca się nad biednym sprzedawcą, nękanym przypadkami losowymi, a także za "brak chęci porozumienia".

Z ciekawości zajrzałam na profil Milczącego Sprzedawcy. Przez cały ten miesiąc, kiedy miał "popsuty komputer" i "nie miał moich danych", CODZIENNIE wystawiał i otrzymywał pozytywne komentarze za zrealizowane transakcje...

allegro

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 179 (209)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…