Moda na kurierskie opowieści co? :D Niestety (stety!) nie doświadczyłam nigdy spotkania z niemiłym kurierem, ale za to mam inną historię z DHLem w tle.
Do niedawna wyjazd z naszej posesji regularnie w ciągu dnia blokowała duża, żółciutka ciężarówka DHLu. Otóż pan parkował sobie na przeciwko naszej bramy, na chodniku i gdzieś wybywał. Gabaryty miał duże, więc i wyjazd był utrudniony, czy nawet głupie przejście przez ulicę (trzeba było wystawić najpierw głowę z za ciężarówy czy nic nie jedzie).
Pewnego dnia stwierdziłam "dosyć tego!" i zadzwoniłam na infolinię DHL, a wcześniej na wszelki wypadek wyszłam i ostentacyjnie obfotografowałam ciężarówkę. Bardzo miła panienka z infolinii powiedziała mi, że niestety ciężarówki są prywatną własnością kurierów i ona wszystko rozumie, ale proponuje zadzwonić do Straży Miejskiej. Podziękowałam, rozłączyłam się. Nie zdążyłam wykręcić nr do SM :)
Przez okno zauważyłam, że z posesji kilkanaście metrów dalej wybiega facet, wpada do owej ciężarówki i szybko odjeżdża. Widać z firmy dali mu cynk "koleś zwiewaj, bo mandat będzie!".
Tak czy inaczej od tamtej pory żółciutka ciężarówka parkuje gdzie indziej :)
Do niedawna wyjazd z naszej posesji regularnie w ciągu dnia blokowała duża, żółciutka ciężarówka DHLu. Otóż pan parkował sobie na przeciwko naszej bramy, na chodniku i gdzieś wybywał. Gabaryty miał duże, więc i wyjazd był utrudniony, czy nawet głupie przejście przez ulicę (trzeba było wystawić najpierw głowę z za ciężarówy czy nic nie jedzie).
Pewnego dnia stwierdziłam "dosyć tego!" i zadzwoniłam na infolinię DHL, a wcześniej na wszelki wypadek wyszłam i ostentacyjnie obfotografowałam ciężarówkę. Bardzo miła panienka z infolinii powiedziała mi, że niestety ciężarówki są prywatną własnością kurierów i ona wszystko rozumie, ale proponuje zadzwonić do Straży Miejskiej. Podziękowałam, rozłączyłam się. Nie zdążyłam wykręcić nr do SM :)
Przez okno zauważyłam, że z posesji kilkanaście metrów dalej wybiega facet, wpada do owej ciężarówki i szybko odjeżdża. Widać z firmy dali mu cynk "koleś zwiewaj, bo mandat będzie!".
Tak czy inaczej od tamtej pory żółciutka ciężarówka parkuje gdzie indziej :)
domowe historie
Ocena:
504
(554)
Komentarze