Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18754

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wychowałam się na wsi. Kiedy miałam jakieś piętnaście lat, moja bliska sąsiadka przygarnęła kotkę. A kotka, wiadomo, miewa kocięta. O zgrozo, dwa razy do roku. A sterylizacja przecież kosztuje. Cóż więc zrobić? Otóż... jeśli nikt takiego kotka nie chciał, i maluchy zaczynały kosztować właściciela (przecież tyle jedzą...), sąsiad je zbijał. Jak? Na pniu siekierą odcinał im główki. Czego wcale nie ukrywano przed ich dzieckiem, mającym wówczas około ośmiu lat.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 25 (65)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…