zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mój nieco piekielny przyjaciel wybrał się do markowego sklepu oferującego odzież męską typu garnitury, koszule i dodatki. Koszula wybrana, nowy krawat dopasowany, rozmiar znaleziony.
Przemiła sprzedawczyni kasując produkty uprzejmie pyta, czy przyjaciel byłby może zainteresowany także skarpetami, mają nowe modele i kolory, z włóknem bambusowym, oddychające, wygodne...
[Przyjaciel] Nie, dziękuję, wystarczy to, co wybrałem.
[Sprzedawczyni] Ale to najnowsza technologia, włókno bambusowe sprawia, że skarpety nie uciskają...
[P] Mimo wszystko podziękuję.
[S] (desperacko) Może jednak skusiłby się pan, są w dobrej cenie, no i z włóknem bambusowym...
[P] (żartobliwie, ale już z lekkim zdenerwowaniem) Proszę pani, czy ja wyglądam na misia pandę, żeby skarpetki z bambusem kupować?!?
[S] ...
Po tym tekście sprzedawczyni zapakowała koszulę, krawat i wydała resztę, nie odzywając się już. Musiała mieć niezłą premię od sprzedaży skarpet z bambusem, skoro z taką desperacją walczyła o każdego klienta.
Przemiła sprzedawczyni kasując produkty uprzejmie pyta, czy przyjaciel byłby może zainteresowany także skarpetami, mają nowe modele i kolory, z włóknem bambusowym, oddychające, wygodne...
[Przyjaciel] Nie, dziękuję, wystarczy to, co wybrałem.
[Sprzedawczyni] Ale to najnowsza technologia, włókno bambusowe sprawia, że skarpety nie uciskają...
[P] Mimo wszystko podziękuję.
[S] (desperacko) Może jednak skusiłby się pan, są w dobrej cenie, no i z włóknem bambusowym...
[P] (żartobliwie, ale już z lekkim zdenerwowaniem) Proszę pani, czy ja wyglądam na misia pandę, żeby skarpetki z bambusem kupować?!?
[S] ...
Po tym tekście sprzedawczyni zapakowała koszulę, krawat i wydała resztę, nie odzywając się już. Musiała mieć niezłą premię od sprzedaży skarpet z bambusem, skoro z taką desperacją walczyła o każdego klienta.
sklep z męską odzieżą
Ocena:
-1
(41)
Komentarze