Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18907

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Akcja remont, część druga.

Jako, że remontujemy łazienkę, wymieniłyśmy wszystko poza pralką - bo tak małej znaleźć nie możemy. W każdym razie należało wezwać hydraulika. Potrzebowałyśmy zmienić: odpływy, rury dochodzące do baterii, aby zamiast ze ściany kurki wychodziły z umywalki/wanny. No wielką to filozofią dla fachowca nie jest, ale jak dzwoni kobieta to panom lampeczka się zapala o nazwie "głupia jest, to można ją naciąć na podwójną stawkę".

Pierwszy telefon:
- No wie pani, ok 1800 to wyniesie. No materiały ze czterysta, maszyny z osiemset...
- To co z Pana za hydraulik który własnych maszyn nie ma. Dziękuję znajdę kogoś innego.

Drugi telefon:
- No tak z 1200 to wyjdzie.
- Ciekawe na co...
- No materiały ze trzysta, ja jeszcze będę musiał dodatkowo przyjechać i zobaczyć co dokładnie mam zrobić, ale może nie będzie mi się opłacać...

Po kilkunastu próbach:
- 600 zł.
My oczy w pięć złotych.
- No bo za to liczę tyle, za to tyle, a za to tyle...
- No to tak faktycznie tyle wychodzi po zsumowaniu. Trochę po prostu mnie to zdziwiło, by słyszałam już różne ceny.
- Wie pani jak to jest. Ja potrzebuję pracy, pani hydraulika, a jak inni mogą przebierać w ofertach, w co wątpię to nie moja sprawa. Tylko, że ja materiałów nie doliczyłem.
- No a ile mogą wynieść?
- Ja wiem, ze 150.
Umówiłyśmy się z panem, hydraulik przyjechał, pojechał z nami (swoim wozem) po materiały (kosztowały ok 90zł).
Wszystko ładnie zrobione, nawet nam powiedział jak odkręcać i przykręcać zlew, wannę i kibelek - gdyby przeszkadzały w trakcie remontu.

Więc kochane jeżeli nie macie mężczyzny w trakcie remontu do pomocy próbujcie do skutku. Nie dajcie się zwieść głupimi wymówkami na bajońskie ceny, bo część "speców" tylko patrzy jak znaleźć łatwą i dobrze płatną fuchę...

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 496 (528)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…