zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia opowiedziana przez mojego nauczyciela akademickiego. Sala operacyjna, trwa operacja cholecystektomii metodą tradycyjną (mało ważne) - oprócz chirurgów, anestezjologa i pielęgniarek przebywa jeszcze kilku studentów i stażystów na sali (ważne).
Ciszę sali operacyjnej przerywa pytanie [S]tażysty:
[S] Eeeee, ta rurka na pewno jest w tchawicy?
Cisza trwa, czas się zatrzymał, [Ch]irurg główny znieruchomiał z narzędziami w jamie brzusznej pacjenta, spojrzał po wszystkich na sali i na pacjenta. W końcu westchnął i pełen powagi odpowiedział:
[Ch] Ależ nie, pacjent ma tyle siły że od pół godziny oddycha żołądkiem.
Cisza na sali. Nerwowe spojrzenia studentów i stażystów.
[S] Aha...
Brawa dla stażysty.
Ciszę sali operacyjnej przerywa pytanie [S]tażysty:
[S] Eeeee, ta rurka na pewno jest w tchawicy?
Cisza trwa, czas się zatrzymał, [Ch]irurg główny znieruchomiał z narzędziami w jamie brzusznej pacjenta, spojrzał po wszystkich na sali i na pacjenta. W końcu westchnął i pełen powagi odpowiedział:
[Ch] Ależ nie, pacjent ma tyle siły że od pół godziny oddycha żołądkiem.
Cisza na sali. Nerwowe spojrzenia studentów i stażystów.
[S] Aha...
Brawa dla stażysty.
Jeden ze szpitali klinicznych w łodzi
Ocena:
168
(186)
Komentarze