Wstępem. Mój ojciec ma padaczkę więc wiem co robić.
Idę sobie ulicą, nagle widzę jak idący z naprzeciwka facet dostaje ataku padaczki. Nie myśląc długo, rzuciłem się na niego, trzymam głowę, by jej nie obił w drgawkach. I delikatnie kładę na chodnik, ciągle trzymając. I gdy słyszę tzw sen po padaczce, wyciągam telefon i chcę zadzwonić po karetkę, nagle ciemnieje mi w oczach.
Jak się okazało, dostałem laską w tył głowy.
Budzę się w karetce.
Co się okazało, na szczęście dla mnie. Atak padaczki widział patrol policji. A dostałem w głowę od pewnej pani, która stwierdziła, że człowiek trzymający kogoś w drgawkach, na pewno podał mu narkotyki i chce go okraść. I trzeba ratować człowieka.
Mam 4 szwy, ale ratująca odpowie za napaść.
Co za świat, nie ratuj, bo cię pobiją, że ratujesz.
Idę sobie ulicą, nagle widzę jak idący z naprzeciwka facet dostaje ataku padaczki. Nie myśląc długo, rzuciłem się na niego, trzymam głowę, by jej nie obił w drgawkach. I delikatnie kładę na chodnik, ciągle trzymając. I gdy słyszę tzw sen po padaczce, wyciągam telefon i chcę zadzwonić po karetkę, nagle ciemnieje mi w oczach.
Jak się okazało, dostałem laską w tył głowy.
Budzę się w karetce.
Co się okazało, na szczęście dla mnie. Atak padaczki widział patrol policji. A dostałem w głowę od pewnej pani, która stwierdziła, że człowiek trzymający kogoś w drgawkach, na pewno podał mu narkotyki i chce go okraść. I trzeba ratować człowieka.
Mam 4 szwy, ale ratująca odpowie za napaść.
Co za świat, nie ratuj, bo cię pobiją, że ratujesz.
ulica
Ocena:
812
(850)
Komentarze