Ktoś mi bliski leczy się aktualnie na onkologii w lubelskim szpitalu.
Któregoś dnia siedziałam przy nim, on drzemał, kiedy do sali weszła pielęgniarka, żeby zmienić cewnik. I w ogóle nie prosząc mnie ani innych odwiedzających żebyśmy wyszli, nawet nie budząc tego chłopaka, ani nie informując co będzie robić, po prostu zdjęła z niego kołdrę i zaczęła wykonywać swoją pracę...
Zażenowania mojego, pacjenta, gości, nie trzeba chyba opisywać. A pani nawet nie zauważyła chyba, że robi coś niestosownego.
Któregoś dnia siedziałam przy nim, on drzemał, kiedy do sali weszła pielęgniarka, żeby zmienić cewnik. I w ogóle nie prosząc mnie ani innych odwiedzających żebyśmy wyszli, nawet nie budząc tego chłopaka, ani nie informując co będzie robić, po prostu zdjęła z niego kołdrę i zaczęła wykonywać swoją pracę...
Zażenowania mojego, pacjenta, gości, nie trzeba chyba opisywać. A pani nawet nie zauważyła chyba, że robi coś niestosownego.
Ocena:
613
(673)
Komentarze