Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#19329

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam,
Od pewnego czasu czytuję piekielnych, dzisiaj postanowiłam dodać swoja pierwszą historię.

Być może PKP nie zawsze gra fair, ale czasem i podróżni potrafią być nie w porządku.
Jechałam w sierpniu z X do Y w przedziale z jedną rodziną 2+2 (syn i córka). Jak się przy kontroli okazało, syn państwa, idący we wrześniu do gimnazjum, nie miał dokumentów więc trzeba było zrobić dopłatę. Rodzice oburzeni, że "on przecież teraz jedną szkołę skończył, więc starej legitymacji nie używa, teraz do gimnazjum idzie ale od września to nowej nie ma" (przypominam, że legitymacja z podstawówki jest ważna do 30 września, zatem dokument ten stanowiący podstawę ulgi rodzice zobowiązani byli posiadać). W końcu po długiej dyskusji (w kółko tłumaczenie konduktorki o konieczności posiadania dokumentu i pyskówka rodziców, że co to za skandal) pani konduktor przy wjeździe na stację na chwilę wyszła by zasygnalizować "1234 odjazd";), wtedy ojciec powiedział do matki:"zobaczymy co cwana zrobi jak jej dam stówę i powiem, że nie mam drobnych" (dopłaty było jakieś 4-5 zł z groszami). Kolejne pół godziny pracownica PKP biegała po pociągu szukając osoby, która te 100 zł mu rozmieni, bo to był początek trasy.

Pociąg

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 179 (193)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…