Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19348

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niewielka parafia gdzieś na wschodzie. Mały kościół, ale obok kościoła ołtarz polowy, źródełko cudownej wody, ławeczki na powietrzu. Nie było żadnego nabożeństwa, ani nic podobnego, zwykły dzień.
Na jednej z ławeczek przed źródełkiem siedział proboszcz i jacyś ludzie i rozmawiali. Normalnie, nie ściszając głosu, słychać było o czym, ale treść ich rozmowy nie jest tutaj ważna. Nie dotyczyła bynajmniej teologii, ani ważnych życiowych problemów.
Bliżej źródełka usiadło dwóch staruszków. Zaczęłam mimowolnie przysłuchiwać się rozmowie starszych panów i jakoś tak ciepło mi się zrobiło. Rozmawiali o swoich kolegach, którzy już nie żyli, wspominali, widać było, że w tym miejscu jakoś wyciszają się, uspokajają. I nawet na mnie ta rozmowa wpłynęła bardzo pozytywnie.
Do momentu, aż ksiądz przerwał swoja rozmowę, wstał i wydarł się:
- Tu jest miejsce modlitwy, jak chcecie porozmawiać, to wynocha gdzieś indziej, tu ma być cisza!

księża

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 502 (578)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…