Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#19628

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dziś od rana pisał do mnie przyszły (miałam nadzieję) klient.
Nie każdy musi się na wszystkim znać, więc w trakcie wymiany SMSów (zadzwonić nie chciał bo to drożej), uzgodniliśmy czego pan szuka, na jaki wydatek go stać i czy poradzi sobie z obsługą sprzętu, którym jest zainteresowany.

Pan nie miał pojęcia czym sam dysponuje, np. nie znał parametrów własnego laptopa, systemu na jakim pracuje, nie wiedział jakie ma gniazda ani do czego służy konkretna dziurka lub szparka w obudowie....
Na koniec zaproponował żebym podjechała do niego (około 100km w jedną stronę!), to on sobie obejrzy mój towar, ostatecznie się zdecyduje, a nawet UWAGA! gotów jest zapłacić rozsądną cenę, czyli jak wynika z propozycji około 60-70% tego co ja chcę.

Na moje pytanie, kto zapłaci za paliwo na tą wycieczkę, śmiertelnie się obraził i odpisał, że od takiej głupiej i zarozumiałej baby nie kupi.

Po tych słowach spłynęła na mnie niebiańska ulga, że nie spotkam tak znamienitego klienta osobiście.

Właśnie to świętuję :))

Allegro

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 458 (540)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…