W podstawówce miałam duże problemy z ortografią, dlatego każdą moją pracę domową przed oddaniem sprawdzała mama. Jakież było moje zdziwienie, gdy dostałam wypracowanie z wielkim, czerwonym napisem "Błąd ortograficzny!" i poprawionym w słowie "porządek" z "rz" na "ż". Nie, nie odwrotnie.
Wróciłam do domu, skonsultowałam się z mamą i słownikiem. Ani mama ani słownik o wersji pisanej przez "ż" nie słyszał. Następnego dnia poszłam do pani zwrócić jej grzecznie uwagę, że chyba popełniła błąd. I co usłyszałam?
To ja, słownik i moja mama nie mamy racji. Porządek w sensie braku bałaganu owszem, pisze się przez "rz", ale porządek w frazie "u mnie wszystko w porządku" zdecydowanie przez "ż". Powiedziałam, że w żadnym słowniku nie znalazłam takiej wersji, pani się zirytowała, stwierdziła, że w takim razie na pewno mam stary słownik, a z nas dwóch to ona skończyła studia i ona wie lepiej. Koniec, kropka.
Jedyny plus tej sytuacji jest taki, że nigdy później nie miałam problemu z poprawnym napisaniem słowa "porządek".
Wróciłam do domu, skonsultowałam się z mamą i słownikiem. Ani mama ani słownik o wersji pisanej przez "ż" nie słyszał. Następnego dnia poszłam do pani zwrócić jej grzecznie uwagę, że chyba popełniła błąd. I co usłyszałam?
To ja, słownik i moja mama nie mamy racji. Porządek w sensie braku bałaganu owszem, pisze się przez "rz", ale porządek w frazie "u mnie wszystko w porządku" zdecydowanie przez "ż". Powiedziałam, że w żadnym słowniku nie znalazłam takiej wersji, pani się zirytowała, stwierdziła, że w takim razie na pewno mam stary słownik, a z nas dwóch to ona skończyła studia i ona wie lepiej. Koniec, kropka.
Jedyny plus tej sytuacji jest taki, że nigdy później nie miałam problemu z poprawnym napisaniem słowa "porządek".
szkoła
Ocena:
627
(671)
Komentarze