Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19796

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak nie sprzedawać samochodu. Lekcja trzecia. Poziom zaawansowany.

Dla odmiany sprzedaż z perspektywy sprzedającego. Jak w prosty sposób stracić samochód. Historia szczęśliwie jedynie zasłyszana, podaję ku przestrodze.

Na nasze ogłoszenie motoryzacyjne odpowiada zainteresowany Potencjalny Klient [PK]. Oferuje, że chętnie podjedzie pod nasz blok, po południu, żeby nie robić kłopotu. Spotykamy się z PK na parkingu, PK chce sprawdzić jak auto odpala, posłuchać silnika. Dajemy PK kluczyki, a sami stoimy z boku, niech nie czuje się skrępowany i sobie w spokoju obejrzy auto. My je już widzieliśmy. Idealnie, jeśli mamy psa i wzięliśmy go przy okazji na spacer. PK po chwili dziękuje, gasi i zamyka auto, oddaje nam kluczyki i odjeżdża, mówiąc, że jeszcze się namyśli lub że jednak coś mu nie odpowiada. My wracamy do domu.
Po kilkunastu minutach auta nie ma na parkingu.

Jak to możliwe? Otóż PK przed wizytą u nas uzbroił się w standardową kopię pilota w kluczyku do naszego modelu samochodu, i podczas oględzin podmienił ją, zabierając oryginał i podpinając do naszego breloczka swoją kopię. Sposób zyskuje na skuteczności, jeśli w ogłoszeniu dajemy dodatkowe zdjęcia posiadanych kompletów kluczyków lub chociaż piszemy, że posiadamy te oryginalne. Samochód PK zamknął synchronizując naciśnięcie pilota w kieszeni i fałszywki. W ten sposób złodziej (PK lub częściej inna osoba) mógł odjechać spod naszego domu wykorzystując nasze własne kluczyki, które sami mu daliśmy do ręki.

Jak całość podsumowała osoba, która opowiadała mi historię:
"jak człowiek sam nie kradnie, to nawet nie pomyśli, że tak można zrobić".

sprzedaż samochodów

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 682 (720)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…