Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#19980

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia w której to mój (B)rat stał się przez przypadek piekielny.

Otóż wybrałem się z nim do sklepu, kupić jakieś spodnie bo akurat takowych potrzebowałem, a on sam również stwierdził, że może coś sobie kupi.

W jednym ze sklepów przywitała nas miła (E)kspedientka. Wtem brat zauważył specyficzny plaster na ramieniu.

(B) O widzę że pani również rzuca palenie.
(E) (lekko przyciszonym głosem) No nie to trochę inny plaster.

Brat i ekspedientka w tym samym czasie zaczęli zawody, kto spiecze większego buraka, a ja i inny pracownik sklepu zwijaliśmy się ze śmiechu.

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 9 (47)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…