Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20013

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
historia profix http://piekielni.pl/19893 przypomniała mi moją własną w zwiazku z kościołem katolickim.

Nie wiem jak nazwac swoje poglady religijne poniewaz wierze w to, że Bóg jest aczkolwiek nie wierze w ta cala zaklamana populacje ksiezy tudziez zakonnic lub innych takich ktorzy biora za slub/pogrzeb/chrzciny ′co łaska ale nie mniej niż 700′ uważam też, że ′po czynach po owocach ich poznacie′ a nie po marmurowej posadzce w kościele. tak wiec przez wiekszosc moherowej spolecznosci jestem uwazana za antychrytke i nie wiadomo jeszcze kogo. w parafii do ktorej niechybnie naleze zaczela sie (juz jakies 3 lata temu) budowa kościoła. Pani z rady parafialnej nosząca mundur ojca z Torunia chodzi raz na trzy miesiace po domach i zbiera DOBROWOLNE(!!!!) datki na szczytny cel jakim jest budowa kościoła. za każdym razem kiedy puka do drzwi naszego mieszkania otwieram i grzecznie ją informuje ze jako kobieta w miare nowoczesna nie trzymam pieniedzy w domu i wszedzie place kartą. Pierwszym razem pani przyjela to informacje ze standardowym - aha - kolejne razy byly to dość przejmujace tlumaczenia że mozna sie przygotowac bo ona tak chodzi raz na trzy miesiace a ja jako czlonkini parafii powinnam sie dolozyc do budowy domu Bożego więc niech sie nastepnym razem przygotuje. kolejny raz Pani Moher nie dala sie zbyc obietnicami i na moje standardowe tlumacznie ze nie trzymam kasy w domu uslyszalam: "to ja moge przyjść jutro" na co odpowiedzialam lekceważąco, że owszem - przyjsc Pani może po czym zamknełam drzwi. już prawie zapomniałam o całej sprawie kiedy to nastepnego wieczora puka owa Pani i pyta mnie jak i zdziwionego do granic mozliwosci mojego lubego czy ′przygotowałam się na DOBROWOLNĄ wplate na rzecz budowy kosciola′ po raz kolejny powtorzylam je swoja formulke na co uslyszalam od niej zbawienne: "to ja przyjdę w niedziele" i tak o to od paru już tygodni w kazda niedziele wieczorem puka owa Pani M. i pyta czy dokonam te DOBROWOLNĄ wplate, a każda jej wizyta co raz bardziej pcha mnie ku apostazji... w końcu nikt nie bedzie mnie zmuszal do utrzymawania (jak to powiada moj luby) - czarnej mafii

"parafia"

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 43 (193)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…