Niektórzy wiedzą, że w centrum Warszawy można spotkać wielu kloszardów proszących o papierosa czy drobne. Jest to bardzo uciążliwe jak ma się "okazje" spotykać takiego osobnika prawie codziennie.
I tu piekielnym, bądź bardzo pomysłowym, można nazwać mojego tatę. Któregoś pięknego dnia wracał do domu i zwrócił uwagę na jednego menelka idącego w prost na niego. Gdy tenże osobnik podszedł do mojego ojca nawet nie zdążył nic powiedzieć, gdy tatko wypalił:
-Ma pan może 50 groszy?
Menelik wydał z siebie krótkie yyy i szybko się oddalił. Jego mina była bezcenna.
I tu piekielnym, bądź bardzo pomysłowym, można nazwać mojego tatę. Któregoś pięknego dnia wracał do domu i zwrócił uwagę na jednego menelka idącego w prost na niego. Gdy tenże osobnik podszedł do mojego ojca nawet nie zdążył nic powiedzieć, gdy tatko wypalił:
-Ma pan może 50 groszy?
Menelik wydał z siebie krótkie yyy i szybko się oddalił. Jego mina była bezcenna.
Warszawa-centrum
Ocena:
701
(793)
Komentarze