Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20299

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Miałam w klasie w liceum kujonkę. Wiecie taką co nie jadła, nie spała, tylko się uczyła. Nawet na studniówkę nie poszła, bo to zaburzyłoby jej codzienny rytm powtarzania do matury. Dodatkowo była bardzo niesympatyczna i bardzo chętnie podlizywała się nauczycielom wkopując przy okazji całą klasę. ("Bo psze pani, bo X odpisał zadanie domowe od Y." lub "Bo psze pani, bo miała pani dzisiaj X przepytać, bo gadał na ostatniej lekcji.")
Szanowna koleżanka choć w uczeniu się na pamięć była mistrzem, absolutnie nie umiała nic sama stworzyć. Najprostsze wypracowanie przerastało ją, więc ściągała wszystkie z internetu. Zdarzyło się raz, że oddała takie samo wypracowanie jak kolega. Jakoś tak się stało, że nie było go w szkole, gdy polonistka wezwała kujoneczkę do wyjaśnienia. Domyślacie się co dziewczyna zrobiła? Rozpłakała się i powiedziała, że kilka dni wcześniej pokazała swoją pracę koledze, który bezczelnie, bez jej zgody odpisał od niej.
Gdy chłopak wrócił do szkoły został potraktowany mową umoralniającą o tym jak bardzo nie fair jest wykorzystywanie biednej, dobrodusznej koleżanki. Polonistka kazała mu dziewczynę publicznie przeprosić. Nie chciała słuchać o tym, że on to wypracowanie ściągnął z internetu. Bo, kto uwierzy trójkowiczowi, gdy wzorowa uczennica mówi coś innego?

szkoła

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 238 (292)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…