Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20442

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia przydarzyła mi się jakiś rok temu przed wakacjami, kiedy często można było spotkać dzieciaczki wędrujące z plecakami ze szkoły, bądź z galerii handlowej powracające z wagarów. Mowa będzie o tych drugich.

Siedziałam z koleżanką pod galerią i co ważne obie paliłyśmy papierosy. Podeszło do nas trzech chłopaczków (ch), wyglądali na podstawówkę. I nagle jeden odzywa się piskliwym głosikiem:
(ch1)-ej laseczki, dajcie szluga.
My z koleżanką oczywiście ze szczęką na podłodze, zastanawiałyśmy się czy obie mamy takie same omamy słuchowe. Kiedy już dotarło, że jednak nie, pytam ich:
(ja)-a ile wy macie lat?
(ch1)- 14
(ch2)-15 - powiedzieli to w tym samym momencie i popatrzyli na siebie, po czym jeden mówi (ten trzeci prawie w ogóle się nie odzywał):
(ch1)- no ja mam 14, a oni po 15.
(ja)- nawet jakbyście tyle mieli (na oko mieli 9-10) to bym wam nie dała, idźcie lepiej do domu na obiad.
I tu chłopaczki chcieli się wydawać bardziej dorośli i zaczęli tak rzucać bluzgami, że wolę nie przytaczać. Ja z koleżanką, dałyśmy sobie spokój z gadkami umoralniającymi i poszłyśmy na inną ławkę. Ale niestety chłopcy poszli za nami dalej obdarzając nas epitetami. Więc, żeby ich trochę postraszyć, wyjęłam telefon i powiedziałam, że dzwonię na policję, może ich matki dowiedzą się, co synkowie robią poza domem. Chłopcy trochę spokornieli i jeden mówi do nas:
(ch1)- dobra, spoko już idziemy, tylko nie dzwońcie.
I jak powiedzieli, tak zrobili, słyszałam jeszcze tylko jak mówili do siebie coś w tym stylu "spie***lamy, ja pie**ole, moja stara by mnie za**bała".

Brakuje mi komentarza.

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 179 (219)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…