Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#21094

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Właśnie spotkała mnie piekielna historia i aż się we mnie jeszcze gotuje...

Miesiąc temu, w listopadzie, zamówiłam sobie kilka rzeczy w sklepie internetowym SHIMA Shop. Jako, że były wśród nich rzeczy takie jak kalendarz i zeszyt, zdecydowałam się na wysyłkę paczką, a nie listem, żeby nic się nie pogniotło (wysyłka Pocztą Polską).

Dnia wczorajszego udałam się na pocztę, gdyż w moich drzwiach zastałam awizo. A tam... oczom moim ukazał się bardzo dużych rozmiarów... LIST. Tak, list, a nie paczka za którą zapłaciłam. Dodam, że zapłaciłam za przesyłkę paczką 13zł, a otrzymałam list za 5zł 10gr (oczywiście na pieczątce widniała inna - późniejsza data nadania). Widziałam, że paczka jest dziwnie pozaginana, więc poprosiłam panią z okienka by została świadkiem otwierania "paczki". Okazało się, że kalendarz ma zagięty róg. No szlag by to trafił.

Wróciłam do domu, napisałam bardzo grzecznego maila do sklepu i w dniu dzisiejszym otrzymałam odpowiedź:

"Niestety nie ponosimy odpowiedzialności za zniszczenia dokonane przez Pocztę Polska, przesyłka została należycie zapakowana, często wysyłamy przesyłki w taki sposób i nie ma najmniejszego problemu." - Pierwszy mail.

(Pomyślałby kto, że wysyłając tzw. list formalny powinnam otrzymać odpowiedź w takiej samej formie, ale jak widać tutaj ktoś wychodzi z założenia "miejmy klienta w dupie, szybciej sobie odpuści dochodzenia swoich praw").

"a i żadna reklamacja nie jest uwzględniana jeśli klient odsyła towar na "pana koszt" ..." - drugi mail, wysłany 2 min po pierwszym.

Cóż, to jest bezczelność. To nie z winy Poczty Polskiej przesyłka została uszkodzona, a z ich własnej - nie nadali jej paczką, a listem. Gdyby nadali paczką taka sytuacja w ogóle nie miałaby miejsca.

Z poziomu korespondencji wynika, że raczej nie mam co liczyć na wymianę kalendarza bądź zwrot jego kosztów. Ale jako, że jestem osobnikiem mściwym, przynajmniej zrobię im antyreklamę.

Nie kupujcie w SHIMA Shop, bo nie dość, że poczekacie na przesyłkę miesiąc (a nie 10 dni jak zaznaczają na stronie), to jeszcze oszukają was na kosztach przesyłki i wyślą listem, zamiast paczką, za którą zapłaciliście.

I nie wierzcie w opisy produktów na ich stronie - wszystkie są pozytywne, bo żeby komentarz się tam znalazł musi najpierw zostać zaakceptowanym przez administratora. Dlatego szczere opinie, np. na temat zeszytów, nie są w stanie się ukazać :)

Kamil Tomczyk / SHIMA Shop

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 590 (658)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…