zarchiwizowany
Skomentuj
(22)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
A′propos piekielnych nauczycieli...
W gimnazjum miałam "wybitną" nauczycielkę angielskiego. Pani koło 50tki, zrzędliwa i mecząca, w ogóle nie potrafiła przekazać wiedzy. Ja z tym przedmiotem generalnie nie miałam problemu, był to już chyba 6 czy 7 rok uczenia się tego języka w prywatnej szkole językowej, jednak większość osób z klasy miała trochę trudności. Kiedyś w ramach pracy domowej Pani Piekielna kazała nam napisać wiersz o lasach tropikalnych (dziwny temat swoją drogą...), następnego dnia sprawdza, ktoś dostał 3, ktoś 4, parę osób naciągane 2, ale chociaż spróbowali. Ja dostałam 1. Komentarz nauczycielki:
- Nie próbuj mnie oszukiwać, jesteś za głupia, żeby coś takiego napisać, to jest plagiat!
Niezwykły sposób motywacji uczniów....
W gimnazjum miałam "wybitną" nauczycielkę angielskiego. Pani koło 50tki, zrzędliwa i mecząca, w ogóle nie potrafiła przekazać wiedzy. Ja z tym przedmiotem generalnie nie miałam problemu, był to już chyba 6 czy 7 rok uczenia się tego języka w prywatnej szkole językowej, jednak większość osób z klasy miała trochę trudności. Kiedyś w ramach pracy domowej Pani Piekielna kazała nam napisać wiersz o lasach tropikalnych (dziwny temat swoją drogą...), następnego dnia sprawdza, ktoś dostał 3, ktoś 4, parę osób naciągane 2, ale chociaż spróbowali. Ja dostałam 1. Komentarz nauczycielki:
- Nie próbuj mnie oszukiwać, jesteś za głupia, żeby coś takiego napisać, to jest plagiat!
Niezwykły sposób motywacji uczniów....
Gimnazjum
Ocena:
176
(234)
Komentarze