Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#21621

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielny wnuczek.

Mój Tato pracował kiedyś u kamieniarza, razem z nim zatrudniony był tam pewien chłopak, 25-letni, który miał 92 letnią babcię mieszkającą jakieś 500 kilometrów dalej w małej wsi tzw. Ściany Wschodniej.

Pewnego razu przy okazji jakiejś wizyty babcia poprosiła Pawełka, żeby załatwił nowy solidny, pomnik na grób dawno już nieżyjącego dziadka, bo stary to lastriko, już się sypie, a tak przy okazji nie będą już musieli po jej (zapewne rychłej) śmierci stawiać za swoje pieniądze. Ona za wszystko zapłaci, tylko żeby to porządny granit był, na lata, no ale wnusio fachowiec to będzie wiedział.

Pawełek obiecał, ale wycenił pomnik na pięć tysięcy złotych, bo chce jak najlepszy, dobry kamień kupić. Babcia dała, w końcu wnusio, zaufanie miała.
Pawełek natomiast załatwił i zamontował pomnik z chińskiego granitu- są to bardzo cieniutkie i nietrwałe płyty - warty wtedy około sześciuset złotych! Resztę sobie wziął, po czym uznał że 4500zł. to mała prowizja, bo zadzwonił do babci, że jeszcze 500 trzeba dopłacić. Babcia dała- zupełnie się kobiecina nie orientowała w rynku czy surowcach, a na pierwszy rzut oka pomnik ładny...

Na pytanie mojego Taty czy nie wstyd mu tak własną babcię staruszkę okradać Pawełek rzekł:
- A na ch...j jej lepszy pomnik, albo i te pieniądze, ja je tam lepiej spożytkuję niż by miały na cmentarzu gnić.

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 688 (740)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…