Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#21795

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Może się mi oberwać za tą historię, ale co tam ;)
Zastrzegam - ta historia zdarzyła się pod wpływem emocji, impulsu i w pełnej spontaniczności - w ŻADEN sposób nie odzwierciedla moich poglądów narodowościowych.

Od zawsze pociągały mnie Japonki, nie Azjatki w ogóle, ale właśnie Japonki i zastrzegam z góry, nie chodzi o aspekt seksualny. Po prostu podoba się mi ten typ urody. Druga rzecz: prawie zawsze mam przy sobie nóż do papieru stylizowany na mini-katanę, prezent od kolegi, nigdy nie wiadomo, kiedy coś ostrego może się przydać (i nie mówię tu o celach obronnych!).

Któregoś w barze zaznajomiłem się z moją rówieśniczką tejże narodowości. Wieczór mijał miło, głównie na rozmowach o upodobaniach kulinarnych w naszych krajach. Niestety wówczas objawił się mój "dar". Dar, który objawia się sprawianiem sobie wrogów z samej racji mojego wyglądu. Tym razem przyczepiło się do mnie dwóch "skrajnie prawicowych" (wiecie co mam na myśli). Ogólnie wszelkie "brudasy", "lumpy", etc., olałem. Problem zaczął się gdy nie wystarczyły im utarczki słowne i w ruch poszły ręce. Z racji małej w przeciwieństwie do nich, ilości wypitego alkoholu nie miałem problemu, aby uniknąć "przypadkowych" szturchańców, podkładanych nóg, lep, czy wręcz ciosów, nadal wszystko spokojnie olewałem.

Problemy zaczęły się, gdy zaczęli się przyczepiać do mojej towarzyszki. Tu już olewanie musiało się skończyć, "w kilku nie za pięknych słowach" wyraziłem swoją opinię o ich zachowaniu poglądach i (ze wstydem przyznaję) męskiej linii rodu do trzeciego pokolenia wstecz. No i się zaczęło...
-Co k***a?! Chinek się zachciewa brudasowi?!
-Sp*****laj od niej z łapami.
-Bo co mi zrobisz? Zabrudzisz na śmierć?
-Jak szukasz atrakcji to tam masz prawdziwą Polkę do 200 pokoleń wstecz-i tu wskazałem na pewną kobietę, która dość dobrze znałem. Stała bywalczyni spelun, śmierdząca potem, moczem i bogowie wiedzą czym jeszcze menelka, wiecznie pijana i wiecznie oferująca wszystkim swoje "wdzięki" za najtańsze piwo.
-Wy******laj brudzie! Zobaczymy co to coś jest warte!
Złapał dziewczynę za włosy, odgiął do tyłu po czym wsadził łapę pod jej sukienkę.

W tym momencie straciłem panowanie nad sobą i tą cześć znam jedynie z opowieści obecnego przy tym znajomego (bardzo często mam takie "zaćmy" w pamięci, gdy ktoś wprowadzi mnie w dosłownie stan furii).

Jakimś cudem odepchnąłem nr2 i dźgnąłem dwoma palcami nr1 prosto w oczy, poprawiając kopniakiem w czułe miejsce. Dziewczyna się wyrwała i razem biegiem opuściliśmy lokal. Po drodze nr2 starał się mnie zatrzymać, ale zdążyłem wyszarpnąć z kieszeni ów nożyk, LEKKO drasnąłem go po łapie i w nogi.

Minął jakiś czas.
Ponownie udaje się do owego baru. Idę do kontuaru i chce zamówić piwo. Na to barman:
-Wypad.
-Słucham?
-Wypad, bo cię ochrona wyprowadzi.
-Ale dlaczego?
-Nie potrzebujemy tu takich nieobliczalnych obrońców CHINOLI!

Nie skomentowałem, wyszedłem...

adult

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 674 (892)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…