Historia będzie o zwykłym chamstwie i złośliwości ludzi.
Pod blokiem mojego chłopaka stoją kontenery na śmieci. Nic nadzwyczajnego, prawda? Wszystko byłoby ok, gdyby ludzie z okolicznych dzielnic i domków mieszkalnych nie uznali, że to także ich kontenery. Nocami podjeżdżali pod blok i wyrzucali po kilka wielkich worków, było kilka takich rodzin. Po protestach do administracji, zadecydowano ogrodzić teren, zamknąć na klucz i tyle.
Jasne, problem mógłby być rozwiązany. Ale nie jest. Bo teraz zostawiają te śmieci pod zamkniętymi drzwiami kontenera. Ciekawe, czy oni też by się ucieszyli, gdyby ktoś podjechał pod ich dom i zostawił kilka worków śmieci.
Pod blokiem mojego chłopaka stoją kontenery na śmieci. Nic nadzwyczajnego, prawda? Wszystko byłoby ok, gdyby ludzie z okolicznych dzielnic i domków mieszkalnych nie uznali, że to także ich kontenery. Nocami podjeżdżali pod blok i wyrzucali po kilka wielkich worków, było kilka takich rodzin. Po protestach do administracji, zadecydowano ogrodzić teren, zamknąć na klucz i tyle.
Jasne, problem mógłby być rozwiązany. Ale nie jest. Bo teraz zostawiają te śmieci pod zamkniętymi drzwiami kontenera. Ciekawe, czy oni też by się ucieszyli, gdyby ktoś podjechał pod ich dom i zostawił kilka worków śmieci.
osiedle
Ocena:
456
(544)
Komentarze