zarchiwizowany
Skomentuj
(15)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia o krocionogu przypomniała mi pewne zdarzenie z moimi patyczakami.
Musiałem kiedyś wyjechać na tydzień, a nikt w moim domu do terrarium zbliżyć się nie odważa. Wstawiłem więc patyczakom doniczkę z żywą trzykrotką, żeby starczyło im na czas mojej nieobecności. Wróciłem, patyczaki żyją i rosną, trzykrotka obgryziona, więc trafiła z powrotem na parapet, aby odrosła.
Po 2 tygodniach słyszę paniczny krzyk mojej Mamy, która podlewała kwiatki - "Te robale Ci pouciekały!". Ja patrzę, i oczom nie wierzę. Wszystkie kwiatki są gęsto okupowane przez młode patyczaki. Jeden (lub więcej) z moich robali najwyraźniej dojrzał pod moją nieobecność i naznosił do doniczki z trzykrotką mnóstwo jaj. Wyłapałem 80 małych patyczaków. I prawie przyprawiłem Mamę o zawał.
Musiałem kiedyś wyjechać na tydzień, a nikt w moim domu do terrarium zbliżyć się nie odważa. Wstawiłem więc patyczakom doniczkę z żywą trzykrotką, żeby starczyło im na czas mojej nieobecności. Wróciłem, patyczaki żyją i rosną, trzykrotka obgryziona, więc trafiła z powrotem na parapet, aby odrosła.
Po 2 tygodniach słyszę paniczny krzyk mojej Mamy, która podlewała kwiatki - "Te robale Ci pouciekały!". Ja patrzę, i oczom nie wierzę. Wszystkie kwiatki są gęsto okupowane przez młode patyczaki. Jeden (lub więcej) z moich robali najwyraźniej dojrzał pod moją nieobecność i naznosił do doniczki z trzykrotką mnóstwo jaj. Wyłapałem 80 małych patyczaków. I prawie przyprawiłem Mamę o zawał.
Ocena:
279
(329)
Komentarze