Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#22752

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dodałem ostatnio opowieść o odwiedzinach w szkole, a teraz powiem jak dzieci przyszły do nas.
Mamy taki system. Kiedy zaczyna wyć alarm na tablicach (w każdym pokoju jest taka), zapalają się numery pojazdów, które jadą na akcję. Każdy strażak danego dnia jest przydzielony do danego samochodu, więc na dół lecą tylko ci, którzy jadą. W tym czasie dyspozytor mówi co się dzieje przez megafon, który słychać w każdym zakątku remizy. Kiedy wsiadamy do wozu, dyspozytor wpisuje trasę przejazdu, która pojawia się na naszym GPSie. Oczywiście wołanie przez megafon ze względu na to, że nie mamy kobiety-strażaka są dosyć swobodne. Rzecz działa się kiedy namiętnie oglądaliśmy Kapitana Bombę. Przy zajściu mnie nie było, ale przeszło ono do historii naszej remizy.

Dzieci zwiedzają oglądają wozy, itd.
Alarm (dyspozytor nie wiedział/zapomniał o wycieczce?) i przez megafon rozlega się ryk:
- Dalej tępe ch*je, nie ma op*******nia się! Na Piekielnej jakiś fagas wbił się w tira tylko wszystko ma być cacy, bo po południu mogą przyjechać Kur*inoksy z kontrolą!

Na szczęście dzieci dało przekupić się lodami, a nauczycielka dała się udobruchać.

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1062 (1094)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…