Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#22896

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ponieważ pełnię niekiedy na mszach niewdzięczną funkcję organisty, zdarza mi się czasem zostać po ceremonii by poćwiczyć na organach lub po prostu pograć sobie coś, co lubię.

I tak ostatnio zostałem sobie po mszy o 18.00, żeby pograć. Jednak najpierw postanowiłem zjeść co nieco. Jak to po mszy - światła w kościele pogasły, zostały jedynie w prezbiterium i jedna mała lampka u mnie na chórze. Odwijam sobie spokojnie kanapkę i oparłszy się o barierkę chóru zaczynam konsumpcję. I tak patrzę sobie po kościele i widzę jedną "zbłąkaną duszyczkę" lat na oko z 17, w nieśmiertelnym dresie, kręcącą się po bocznej nawie.

Duszyczka ta w charakterystyczny, trochę teatralny sposób rozejrzała się naokoło czy przypadkiem nikogo nie ma i dawaj majstrować przy kłódce (skądinąd idiotycznie małej) od skarbony "na potrzeby parafii". No to włączyłem ja mikrofon i podkręciwszy moc rzekłem tubalnym głosem mogącym przywodzić na myśl głos Stwórcy z wielu filmów:
- SIÓDME - NIE KRADNIJ!!!
Chłopaczek podskoczył i spojrzawszy się na chór opuścił kościół w zaskakująco szybkim tempie...

Kościół

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 2041 (2079)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…