Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#23112

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W jeden wakacyjny, upalny dzień roku 2011, jadąc do mojego lubego postanowiłam skorzystać z usług PKP, ponieważ jazda busem w takiej temperaturze nie była tym o czym marzyłam.
Ważną kwestią jest to że tego dnia byłam ubrana w małą czarną a na nogach miałam sandałki. Jadąc do lubego wiadomo trzeba dobrze wyglądać;)
Wsiadłam w pociąg o 14 (do dziś pamiętam tą godzinę) pociąg jechał do Kielc (ja wysiadałam za Krakowem parę stacji).
Ponieważ było trochę czasu do odjazdu czas umilałam lekturą co jakiś czas rzucając wzrokiem na pociąg. Między przejściami robił się ruch. Na siedzeniu obok mnie (pociąg osobowy) umiejscowił się siwy Pan z teczką. Zaraz koło niego starał się ulokować pan grubszy. Pan siwy stwierdził ze całe to miejsce (4 osoby tam mogą usiąść) jest zajęte. Pan grubszy rzucił tylko torbę tam na górę i udał się na nielegalnego papierosa kolo drzwi pociągu. Pociąg nie rusza stoi dalej, ja zajęta czytaniem. W pewnym momencie czuję że coś mi nie pasuje (znacie to uczucie) rzucam wzrokiem w stronę Pana siwego (pan grubszy dalej kolo drzwi) a pan siwy... tak nijak się zaspokaja (całe przyrodzenie wystawił na widok publiczny)patrząc na mnie i sapiąc. Jakoby jestem małą istotą (160 cm w kapeluszu) jednak córką byłego policjanta więc hart ducha mam a chamstwa nie znoszę. Zaczęłam się wydzierać na cały pociąg próbując odnaleźć gaz w torebce co by panu dać nauczkę. Pan uciekł.
Teraz meritum. Pociąg był pełen ludzi, kiedy zaczęłam krzyczeć wiele osób tylko na mnie spojrzało. Zareagował tylko pan grubszy. Mam 23 lata więc już swoje o życiu wiem. Ale niech zamiast mnie jedzie jakaś 14 latka. To paranoja. Podsumuję słowami jakie krzyknął do mnie pan grubszy "trza było go po jajach skopać".

Pociąg Kraków-Kielce

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 274 (310)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…