Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#23445

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Znów zebrało mi się na wspominki (tym razem za sprawą opowieści Miniaturowej o mięsie).

Otóż córka mojej byłej (wtedy jeszcze obecnej) żony kupiła kiedyś pasztet taki w puszce. Weszła do domu, otworzyła, a tam masakra, mimo jeszcze długiego terminu przydatności. Wróciła do sklepu, ale oczywiście sprzedawczynie (godzinę później) twierdziły, że na pewno kupiła go 100 lat temu, trzymała na słońcu, w piekarniku, przypalała palnikiem, itd (paragon niestety został wyrzucony) i w związku z tym "reklamacji nie uwzględnia się".

Córka wzięła z regału jeszcze 2 takie pasztety i otworzyła przy kasie. Kasjerka w krzyk, że co ona robi i że ma za nie zapłacić. Oba były w stanie wskazującym na zagrożenie bakteriologiczne i HGW jakie jeszcze. Po odpowiedzi, że nie zapłaci i w dodatku wezwie wszystkich świętych (policję, sanepid i co tylko jeszcze jej przyszło na myśl), kierowniczka łaskawie (!!!) zgodziła się na polubowne załatwienie sprawy. "Polubowne", czyli córka nie płaci, ale nie wzywa "kawalerii".
I tyle. Żadnego "Przepraszam", nic.
Nie, to nie był sklep "WSS Społem" :)

sklep

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 497 (561)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…