Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#23695

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam takie jakieś szczęście, że wielu ludzi mi się zwierza, w związku z tym usłyszałam już kilka "ciekawych" przyczyn zachodzenia w ciążę i w ogóle mądrości seksualnych. Dzisiaj się nimi z Wami podzielę.

1. Dawno, dawno temu byłam w sanatorium. Jedna z moich współlokatorek z pokoju, wtedy lat 14, pewnego dnia zaczęła się dziwnie zachowywać. Była taka jakaś zdenerwowana i smutna. Po długim wypytywaniu przyznała dlaczego. Ona jest w ciąży. Ze swoim bratem. Szokująca wiadomość, prawda? Pytamy więc delikatnie, ale jak to, czy ma pewność? Tak, ma pewność. Właśnie mija miesiąc, od kiedy dostała pierwszego okresu, a ona kolejnego nie dostała. Dodatkowo katechetka powiedziała kiedyś w jej klasie, że w ciążę można zajść, jak się użyje ręcznika jakiegoś mężczyzny. A ona ma brata i nie ma pewności, czy jej brat kiedyś nie użył jej ręcznika, więc na pewno użył i ona na pewno jest teraz w ciąży.

Moje tłumaczenia, że to normalne, że na początku cykl jest nieregularny zostały zakrzyczane, bo kilka innych dziewczyn również słyszało, że z ręcznikiem w ciążę się zachodzi. A poza tym przecież katechetka nie mogła się mylić, prawda?

2. Tutaj bohaterką jest osiemnastolatka, uczennica klasy biol-chem, marząca o zostaniu lekarką. Poszłyśmy kiedyś z koleżankami na piwo i w pewnym momencie jednej wzięło się na zwierzenia. Ona jest w ciąży. Ze swoim ojcem. Szok, niedowierzanie, bo pochodziła z rodziny na pozór bardzo szczęśliwej. Po chwili niezręcznej ciszy ktoś odważył się zapytać jak to się stało. Odpowiedź nas powaliła: no bo już jej się dwa dni okres spóźnia, a ona siada na ubikacji u siebie w domu, a przecież nie może mieć pewności, że jej tacie kiedyś trochę spermy nie poleciało na deskę klozetową i ona w ten sposób nie zaszła w ciążę.
Tym razem nie tylko ja przekonywałam ją, że to niemożliwe.

3. Religijnej znajomej zatrzymał się okres. Nie współżyła, więc nie ciąża. Wysyłam ją do ginekologa. Ona nie pójdzie, bo skoro nie ma okresu, to widocznie Bóg tak chciał. Nie udało mi się jej przegadać.

4. Inna znajoma, podobny problem i znów namawiam na wizytę u lekarza. Ona nie pójdzie, nie i już. Dopytuję dlaczego. Bo tam ją na pewno zapłodnią. Tak, była fanką serialu "Majka" i tak, mówiła całkiem poważnie.

5. Tym razem metoda antykoncepcyjna. Pewna moja koleżanka ze studiów po stosunku szła do kościoła prosić Boga, by nie ukarał jej nieślubnym dzieckiem. Jej zdaniem działało, straciłam z nią kontakt, więc nie wiem jak długo.

I niech ktoś mi powie, że porządne lekcje wychowania seksualnego nie są potrzebne...

Skomentuj (62) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1087 (1253)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…