zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Dworzec PKP.
Po peronie tupta w stronę za moment odjeżdżającego pociągu do Warszawy stareńka zakonnica. Z racji wieku i nieporęcznej walizki idzie wolno. Zaczepia przechodzącą obok niej panią konduktor.
-Czy ten pociąg do Warszawy jedzie?
Na co pani konduktor rzuciła okiem na wagon, przy którym stały (z wypisanymi farbą danymi technicznymi i miejscem złożenia), po czym, zlokalizowawszy nazwę miasta, wypaliła:
-Nie no, do Wrocławia.
I poszła. Zakonnica już miała biec na inny peron, szukając swojego pociągu do Warszawy, bo kretynka z PKP nie widzi różnicy między tabliczką z trasą a nazwą wypisaną pomiędzy danymi technicznymi.
Na szczęście siostrzyczka dała się przekonać, że pociąg, przy którym stoi, jest tym właściwym.
Po peronie tupta w stronę za moment odjeżdżającego pociągu do Warszawy stareńka zakonnica. Z racji wieku i nieporęcznej walizki idzie wolno. Zaczepia przechodzącą obok niej panią konduktor.
-Czy ten pociąg do Warszawy jedzie?
Na co pani konduktor rzuciła okiem na wagon, przy którym stały (z wypisanymi farbą danymi technicznymi i miejscem złożenia), po czym, zlokalizowawszy nazwę miasta, wypaliła:
-Nie no, do Wrocławia.
I poszła. Zakonnica już miała biec na inny peron, szukając swojego pociągu do Warszawy, bo kretynka z PKP nie widzi różnicy między tabliczką z trasą a nazwą wypisaną pomiędzy danymi technicznymi.
Na szczęście siostrzyczka dała się przekonać, że pociąg, przy którym stoi, jest tym właściwym.
Dworzec
Ocena:
222
(236)
Komentarze