Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#24231

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przypomniała mi się historia, jak Mama moja będąc profesorem na uniwersytecie zaimprowizowała genialny fortel.

Mama jest prof. dr hab z ambicjami, bawi się w promotora, recenzenta, kierownika zakładu, katedry itp.
W związku z tym, że na pewnym kierunku studiów, na pewnej specjalności, kierunek mojej mamy, jej katedra i zakład są "przedmiotem wiodącym". Dodatkowo Mama nie znosi cwaniactwa, chamstwa, braku szacunku i wyniosłości, a mimo, że w karierze naukowej zaszła baaaardzo daleko - zarówno do lic., mgr, dr, dr hab i zwykłych studentów podchodzi z serdecznością na zasadzie "równy z równym".

Pewnego razu przyszła do Mamy pewna studentka, o której wszyscy wiedzieli, że jest z bogatej rodziny i bardzo się z tym obnosi. Jednocześnie przez cały rok totalnie olewała przedmiot Mamy. Powiedziała do Mamy w te słowa:

-Pani profesor, ja chciałam Pani wręczyć drobny datek licząc na pozytywną ocenę na koniec roku - i tutaj podaje kopertę.
I najlepsza reakcja Mamy (w pełni zaimprowizowana):
-Uwaga, Pani Iwona S.-T., studentka roku III, w grupie A właśnie podaje mi kopertę zawierającą kwotę pieniężną, potocznie zwaną "łapówką", której niniejszym ja, Helena Piekielna nie przyjmuję - powiedziała to dobitnie w stronę kamerki internetowej ustawionej na regale za studentką. Pani Iwona S.-T. odwróciła się przerażona, spojrzała w kamerę i uciekła z gabinetu.

Potem błagała Mamę, by nie robiła nic z nagraniem. Przeniosła się na inną specjalność. Straciła rok. Mama ostrzegła innych profesorów. Kamerka była nie podłączona....

Uniwersytet Gdańsk

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 884 (938)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…