zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak na pocztę polską (mała litera nieprzypadkowa) mało piekielnie. Ale jestem zirytowana i muszę sobie ulżyć.
Zgodnie z regulaminem poczty, przesyłka ekonomiczna ma zostać doręczona do adresata w ciągu 3 dni roboczych.
Rano 31. stycznia (wtorek) nadałam takąż przesyłkę w centrum Poznania na jego obrzeża. Trasa - dokładnie 7 km. W przesyłce znajdowały się m.in. umowy, czyli rzeczy ważne.
Nie ma, nie ma, nie ma.
Gdy z adresatem zaczęliśmy się już zastanawiać, co zrobić w tej sytuacji, czy wystawiać duplikaty, czy co, i o ile się przez to sprawa przeciągnie (a i tak będzie szybciej, niż gdyby składać reklamację), bingo - przesyłka dotarła. Był to 9 lutego.
Zatem - poczta polska na dostarczenie przesyłki na odległość 7 km potrzebowała 10 dni. Pardon - 8 dni roboczych.
A mnie pozostaje się cieszyć, że w ogóle dotarła na miejsce przeznaczenia.
Zgodnie z regulaminem poczty, przesyłka ekonomiczna ma zostać doręczona do adresata w ciągu 3 dni roboczych.
Rano 31. stycznia (wtorek) nadałam takąż przesyłkę w centrum Poznania na jego obrzeża. Trasa - dokładnie 7 km. W przesyłce znajdowały się m.in. umowy, czyli rzeczy ważne.
Nie ma, nie ma, nie ma.
Gdy z adresatem zaczęliśmy się już zastanawiać, co zrobić w tej sytuacji, czy wystawiać duplikaty, czy co, i o ile się przez to sprawa przeciągnie (a i tak będzie szybciej, niż gdyby składać reklamację), bingo - przesyłka dotarła. Był to 9 lutego.
Zatem - poczta polska na dostarczenie przesyłki na odległość 7 km potrzebowała 10 dni. Pardon - 8 dni roboczych.
A mnie pozostaje się cieszyć, że w ogóle dotarła na miejsce przeznaczenia.
poczta
Ocena:
5
(37)
Komentarze