Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#24487

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przypomniala mi sie sytuacja jaka miala miejsce w zeszlym roku , kiedy to bylismy w Polsce, w moim rodzinnym miasteczku.
Bylismy tam w szpitalu - musialam wykonac badania krwi. Vis a vis szpitala jest parking i Zespol Szkol Zawodowych. Postawilismy auto na parkingu i poszlismy na badania.
Kiedy wracalismy, moj maz zauwazyl podejzanego typa krecacego sie kolo naszego auta, i popelnil maly blad - powiedzial glosno i niestety po polsku: ′′ czego on szuka przy naszym aucie′′( Zazwyczaj jak nie chcemy by nas rozumiano/podsluchiwano- mowimy po niemiecku). Niestety facet to uslyszal i oddalil sie pospiesznie.
Kiedy podeszlismy do auta okazalo, sie ze to nie nasze ale auto stojace obok bylo celem typka - obok stala stara renowka - nie zamknieta na klucz. Od razu zrozumielsmy, ze spotkalismy Pana zlodzieja aut. Pech chcial, ze nie mielismy przy sobie komorki, podeszlismy wiec do budki z hamburgerami stojacej kolo szkoly i poprosilismy, zeby zadzwoniono na policje, bo po parkingu kreci sie zlodziej. Oto co nam odpowiedziano: [J] ja i [P] Pan sprzedawca

[J] Dzien dobry, prosze Pana czy moze zadzwonic Pan po policje? Po parkingu kreci sie zlodziej a tam stoi otwarte auto
[P] Na policje? Niee.... Jeszcze beda mnie po komendach za swiadka ciagac
[J] o_O, no ale przeciez zlodziej....
[P] Ja bede patrzal i jak on wroci to go pogonie....

Taaa juz - ten sprzedawca siedzial w budce caly czas i widzial typa krecacego sie kolo aut juz wczesniej ale nic z tym nie zrobil.
Odjezdzajac widzielismy, ze zlodziej przeniosl sie na parking kolo basenu i dalej szukal...

Samo zycie

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 85 (171)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…