Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany
Kolejna opowieść z cyklu "białe szaleństwo" czyli trochę o państwowej służbie zdrowia

Znajomy znajomej, facet koło 50ego roku życia dowiedział się, że ma problemy z sercem i konieczna jest operacja. Poszedł do szpitala, nota bene znanego z tego typu operacji i uważanego za bardzo dobrą placówkę pod względem opieki kardiologicznej.

Operację miał, udała się, ale jak to po zabiegu na sercu trzeba bardzo na wszystko uważać. Razem z nim na sali było jeszcze dwóch panów, też po niedawnych operacjach na sercu. Parę dni temu powiedziano im, żeby zeszli na dół na rentgen, od razu wszyscy w trójkę. Jednak nikt nie nadmienił, że powinni się ubrać, bo gabinet RTG jest przy wejściu do szpitala, gdzie hula wiatr i wpada śnieg gdy ktoś tylko otworzy drzwi. Siedzieli tak sobie w piżamkach czekając godzinę na rentgen, a ciepło im nie było.

Teraz poza dochodzeniem do siebie po operacji leczą się dodatkowo na zapalenie płuc. Wszyscy trzej.

pewien szpital na Śląsku

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 121 (145)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…