Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#25142

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przeboje z sąsiadką, ciąg dalszy.

Jakiś czas miałam problemy ze zdrowiem, ale ostatnio poczułam się nieco lepiej, założyłam więc szpilki – po raz pierwszy od połowy listopada. Wyszłam z domu o 6, buty uparcie nakładając w przedpokoju, a nie na klatce, wróciłam o 23.00. I, o zgrozo, ośmieliłam się głośno tupać na klatce, a potem (straszne) rozebrać się w przedpokoju i w tenże sposób hałasować – zrobiłam przecież kilka kroków w mieszkaniu, a już trwała cisza nocna. Oczywiście, od dołu zaczęło stukać. Zaczęliśmy z Miłym (już na bosaka) robić kolację, rozmawiać ściszonymi głosami, przygotowaliśmy kąpiel – od dołu stuka. Potem – wściekły dzwonek do drzwi. Decyzja: nie otwieramy, jesteśmy zbyt zmęczeni na kłótnie. Za drzwiami miła pani chwilkę pomamrotała jakieś ciepłe słowa, potem odeszła.

Następnego dnia sprawdziłam skrzynkę pocztową. I zrobiło mi się słabo... opakowania po ciastkach, ogryzki jabłek, obierki po ziemniakach, słowem, wszelkie śmieci gospodarstwa domowego...

Dziś zaczęłam przeglądać ogłoszenia o mieszkaniach do wynajecia.

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 540 (594)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…