zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Byłem we Wrocławiu w sprawach osobistych. Czekając na tramwaj zwróciłem uwagę na ojca i syna (15? lat). Widać było, że nie byli miejscowi najpierw spytali kogoś kulturalnie jak dojechać w miejsce X potem cały czas powtarzali numer autobusu żeby nie zapomnieć. Dajmy na to czekali na 145 (numeru nie pamiętam). Podjeżdża autobus z owym numerem a na wyświetlaczu stacji docelowej jest napisane Gaj-Pętla. Panów zamurowało.
-Tato (szepce wystraszony syn) tu jest napisane GEJ.
-Synu poczekamy na inny, to pewnie jakiś HOMOBUS
-Tato (szepce wystraszony syn) tu jest napisane GEJ.
-Synu poczekamy na inny, to pewnie jakiś HOMOBUS
Ocena:
272
(336)
Komentarze