Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#25286

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jechałam wczoraj koło godziny 6:50 tramwajem, ranek, chłodno, w sumie niewiele osób w tramwaju i w większości starsze osoby (co one robią o tej porze w tramwajach?). Od jakiegoś czasu mam przyjemne słuchawki, czyli nie słychać jak głośno słucham muzyki i jak bardzo uszkadzam sobie słuch - na tyle cudowne, że zagłusza stukot tramwaju. I wszystko inne.

Siedzę sobie spokojnie, przysypiam, marzę o gorącej kawie czy herbacie na miejscu... Nie słyszałam przez moje kochane słuchawki najwyraźniej, że komuś się bardzo nie podobam. A "Ktoś" to wybitnie zaradna starsza pani która... POCIĄGNĘŁA MNIE ZA KOLCZYK W BRWI. I to skutecznie, bo kolczyk wyrwała, ja krzyknęlam i się łapię za brew, krew leci, ból nie do opisania (samo przekłuwanie pare miesięcy temu nie bolało) ;/

Łzy w oczach to mało, popłakałam się, oczywiście słuchawki z uszu i wrzeszczę na kobietę co jej odbiło. Kobita oddała mi 2/3 zakrwawionego kolczyka (jedna zatyczka odpadła gdzieś) i powiedziała "że chciała tu usiąść". Po czym nonszalancko zaczeła rozmowę z koleżankami 3 miejsca dalej.
edit: dodam że skomentowała mój ubiór tudzież muzykę, jakiej słucham (torba z naszywkami) dosyć głośno z koleżankami - widac panie nie lubią rocka z lat 70/80 i kurtek z łańcuszkami

Ja oczywiście w histerii, bo krew już mam na oku. Jak przyszłam do pracy to od razu kolega mi zakleił brew, wycuągnęliśmy naszą apteczkę, 5 osó próbowało mnie opatrzeć- szczęście, że kolczyki widać kiepskie i nie wyrwała mi kawałka brwi całego, ale i tak dziura jest dużo większa niż była i mam wielkiego, bolącego strupa ;/ Wiwat prywatna opieka medyczna, w 1,5 godziny kolega mnie zawiózł do lekarza i wróciliśmy do pracy. Skończyło się na 1 szwie - dużo, prawda? - niewiele, ale pani stwierdziła że lepiej dać, niż nie dać o ile nie chcę mieć łysego kawałka brwi. No i dostałam od szefa czekoladę na pocieszenie.

Dzisiaj też planuję wyjść na ten tramwaj......
CO TO KUR.... MIAŁO BYĆ? Nie wiem czy jeszcze będę mieć kolczyk w brwi, chociaż mi się tak strasznie podobał. Teraz mam plasterek z Kubusiem Puchatkiem.

Tramwaj Warszawski

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 409 (475)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…