Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#25747

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w kinie.

Przychodzi dwóch facetów, typ cwaniaczkowaci biznesmeni. Chcą na bilety na Film Akcji. Miejsca mamy z góry przydzielone, seans prawie wyprzedany. Uprzedzam o tym i dodaję, że zostało kilka wolnych pojedynczych foteli rozrzuconych tu i tam w górze sali, a jak chcą siedzieć razem, no to niestety tylko pierwszy rząd na samym dole został. Życzą sobie osobno w górze, razem na dole, czy też wolą raczej następny seans?

Faceci szeptem naradzają się, coś rechoczą, w końcu męska decyzja.
[F.:] Pani da osobno w górze.
Sprzedałam, wręczam, życzę miłego seansu.
[F., odchodząc:] Niepotrzebnie się gardłowałaś, i tak siądziemy razem, gdzie nam się podoba! Hehehe!
"Hehehe", pomyślała Strzyga, "Zobaczymy."

Co się wydarzyło potem, wiem z relacji ludzi na bramce.

Faceci weszli do sali i zaparkowali na fotelach VIP (za które, oczywiście, nie zapłacili). Sala się powoli zapełnia, wszyscy siedzą tam, gdzie powinni - zasługa kumpla dyżurującego, który miał za zadanie właśnie tego dopilnować.
Na miejsca VIP-owskie nadciągnęli ludzie, którzy uczciwie kupili na nie bilety. Kolega dyżurujący leci, żeby grzecznie wyprosić cwaniaków. Cwaniaki twardo siedzą i twierdzą, że się nie ruszą. Kolega wzywa menadżera.
Menadżer przychodzi.

[M.:] Dzień dobry szanownym panom, uprzejmie panów proszę o przeniesienie się na swoje miejsca.
[F.:] Ale my nie wiedzieliśmy, że w tym kinie są przydzielone fotele! My kupowaliśmy bilet w automacie, nic nie było o alokacji!
[M.:] Ciekawe rzeczy, bilety kupione w automacie wyglądają zupełnie inaczej niż te, które panowie mają...
[F.:] No dobra, ale ta na kasie powiedziała, że możemy usiąść, gdzie chcemy!
[M.:] Nie sądzę, nie sądzę... Przesiadamy się, czy wzywam ochronę?

Faceci markotnie przenieśli się na swoje miejsca. Jeszcze przed rozpoczęciem seansu stwierdzili, że żyć bez siebie nie mogą, i cichcem przenieśli się do pierwszego rzędu. Pół godziny po rozpoczęciu filmu zrozumieli, że jednak gapienie się w ekran wyginając szyję jak łabędź nie należy do najprzyjemniejszych.
Wyszli z kina i zażądali od menadżera zwrotu. Menadżer radośnie odmówił - system nie pozwala, kiedy film się już rozpoczął. Faceci, nie spuszczając z roszczeniowego tonu, zażyczyli sobie darmowych biletów na inny film. Menażer, wciąż pogodny jak letni poranek, zgodził się bardzo chętnie - niestety mamy tylko wolne miejsca na Słitaśną Kreskówkę 2... Panowie życzą sobie biletów standard czy VIP?

Panowie poszli sobie, wyglądając smutno. Pomachaliśmy im wszyscy całą załogą i wyraziliśmy nadzieję, że odwiedzą nas wkrótce.
Na pewno wrócą.

Kino zagranica

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 775 (833)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…