Kolejna historia z klubu.
Często barmanki są nękane (słowo klucz) przez zalanych w trupa klientów proszących o numer telefonu. Gościa takiego bardzo trudno spławić, ale najprostszą metodą jest wręczenie mu kartki i długopisu i prośba o podanie jego numeru, a "ja się na 100% odezwę".
Pewnej nocy, ten sam scenariusz, prośba o numer, bla bla bla... Daję kartkę zapisuje mi swój.
[K] 500 123 456, tylko się odezwij.
[J] Ok, odezwę...
[K] Ale nie, bo ty się nie odezwiesz...
[J] Odezwę.
[K] Nie, podaj mi swój, ja sobie zapiszę!
[J] 500 12 34 56.
[K] Dzięki, to ja jutro do ciebie zadzwonię!
I poszedł zadowolony. ;)
Często barmanki są nękane (słowo klucz) przez zalanych w trupa klientów proszących o numer telefonu. Gościa takiego bardzo trudno spławić, ale najprostszą metodą jest wręczenie mu kartki i długopisu i prośba o podanie jego numeru, a "ja się na 100% odezwę".
Pewnej nocy, ten sam scenariusz, prośba o numer, bla bla bla... Daję kartkę zapisuje mi swój.
[K] 500 123 456, tylko się odezwij.
[J] Ok, odezwę...
[K] Ale nie, bo ty się nie odezwiesz...
[J] Odezwę.
[K] Nie, podaj mi swój, ja sobie zapiszę!
[J] 500 12 34 56.
[K] Dzięki, to ja jutro do ciebie zadzwonię!
I poszedł zadowolony. ;)
klub
Ocena:
1042
(1094)
Komentarze