Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#25941

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historia o szpitalu.

Moja Babcia złamała szyjkę kości udowej. Sprawa dość poważna, szczególnie w wieku 86 lat. Przywieziono ja na oddział, przyjęto, porobiono badania, zakwalifikowano do zabiegu ze względu na bardzo dobry stan ogólny (pierwszy raz w życiu jest w szpitalu)... niby pięknie... 3 dzień czeka na operacje i dalej "nie wiadomo kiedy zabieg", "anestezjolog zdecyduje", "będziemy wiedzieć za kilka godzin". Na jakiekolwiek pytania otrzymujemy podobne ogólnikowe odpowiedzi. Ze znaczącymi półsłówkami.

Czarę goryczy przelał we mnie jeden z lekarz. W rozmowie użyłem zwrotu "służba zdrowia". Dowiedziałem się że bycie lekarzem to nie jest żadna służba, a wolny zawód którego wykonywanie należy wspierać materialnie...
Na mój argument o tym że babcia wspiera ów zawód wolny od co najmniej 60 lat, po drodze walcząc o ową wolność, pan doktor odpowiedział, że on nie czuje się wsparty bezpośrednio...

pewien oddział ortopedii w lublinie

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 633 (679)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…