I znowu klub.
I historia o tym, jak spławia się nachalnego, pijanego klienta [K], który chce Twój numer.
[K] Ale daj mi swój numer...
[J] Nie, nie mogę.
[K] Ale daj...
[J] Nie, ja mam faceta.
[K] Ale co to za koleś, założę się że nie jest lepszy ode mnie. Jak chcesz to ci to udowodnię!
[J] Jak?
[K] No porozmawiam z nim i mu to wytłumaczę! Bo to jest na pewno jakiś wieśniak i ty zasługujesz na kogoś lepszego...
Tutaj muszę wtrącić, że nie mam faceta, ale za to fantastycznego wielkiego kumpla-ochroniarza Marka, który zawsze ratuje mnie z opresji.
Jedno mrugnięcie oka do Marka i podchodzi.
[M] Co tam Mała?
[J] Słońce, pan chciał z tobą porozmawiać.
Pana już nie było.
I historia o tym, jak spławia się nachalnego, pijanego klienta [K], który chce Twój numer.
[K] Ale daj mi swój numer...
[J] Nie, nie mogę.
[K] Ale daj...
[J] Nie, ja mam faceta.
[K] Ale co to za koleś, założę się że nie jest lepszy ode mnie. Jak chcesz to ci to udowodnię!
[J] Jak?
[K] No porozmawiam z nim i mu to wytłumaczę! Bo to jest na pewno jakiś wieśniak i ty zasługujesz na kogoś lepszego...
Tutaj muszę wtrącić, że nie mam faceta, ale za to fantastycznego wielkiego kumpla-ochroniarza Marka, który zawsze ratuje mnie z opresji.
Jedno mrugnięcie oka do Marka i podchodzi.
[M] Co tam Mała?
[J] Słońce, pan chciał z tobą porozmawiać.
Pana już nie było.
klub
Ocena:
853
(919)
Komentarze