zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia dzisiaj z autobusu. Może nie tyle Piekielna, co po prostu mnie wkurzyła
Od paru dni mam postanowienie, że będę miły dla ludzi jak to jest możliwe (co dla niektórych jest wyjątkowo trudne). Dlatego gdy dzisiaj w autobusie upadł starszemu panu duży plecak podróżny, natychmiast ruszyłem pomóc. Pan miał widoczne problemy z klęknięciem, dlatego podniosłem plecak i gdy chciałem mu go podać on wyrwał mi go z całej siły z rąk, przycisnął do siebie, obrzucił mnie pogardliwym spojrzeniem i pobiegł do wyjścia (wcześniej zrzucił plecak wstając).
Zamurowało mnie na początku i paru pobliskich ludzi też. Spojrzeli na mnie z zaciekawieniem, a ja żałowałem tylko, że nie powiedziałem na zakończenie "Nie ma za co".
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tacy ludzie później narzekają na "dzisiejszą młodzież", która jest straszna i min. kradnie.
Od paru dni mam postanowienie, że będę miły dla ludzi jak to jest możliwe (co dla niektórych jest wyjątkowo trudne). Dlatego gdy dzisiaj w autobusie upadł starszemu panu duży plecak podróżny, natychmiast ruszyłem pomóc. Pan miał widoczne problemy z klęknięciem, dlatego podniosłem plecak i gdy chciałem mu go podać on wyrwał mi go z całej siły z rąk, przycisnął do siebie, obrzucił mnie pogardliwym spojrzeniem i pobiegł do wyjścia (wcześniej zrzucił plecak wstając).
Zamurowało mnie na początku i paru pobliskich ludzi też. Spojrzeli na mnie z zaciekawieniem, a ja żałowałem tylko, że nie powiedziałem na zakończenie "Nie ma za co".
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tacy ludzie później narzekają na "dzisiejszą młodzież", która jest straszna i min. kradnie.
Autobus
Ocena:
88
(132)
Komentarze