Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#26254

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z racji swojej funkcji otrzymałem z firmy w użytkowanie samochód.
Nowy, niezłej klasy, bez nalepek - cud miód malina.
Pojeździłem nim jakiś czas, aż spotkała mnie niespodzianka.
Odwiedził mnie mianowicie szwagier.
Wizyta była niespodziewana i niezbyt miła, ponieważ ze szwagrem się organicznie nie znosimy.
Trudno powiedzieć dlaczego. Po prostu chroniczna antypatia od pierwszego spojrzenia.
Pogadaliśmy, szwagier pocmokał nad samochodem. Zapytał kiedy go przerejestruję, bo rejestracja obca.
Zbagatelizowałem pytanie.

Nie minął tydzień od wizyty - wezwanie do Urzędu Skarbowego.
Sroga pani stwierdziła, że otrzymała doniesienie, jakobym nie przerejestrował samochodu po kupnie, czym naraziłem skarb państwa na pewne bankructwo.
Pokazałem pani dokumenty, wyjaśniłem problem, a następnie słodko zapytałem, kto był tak miły i doniósł.
Tego oczywiście nie mogła powiedzieć, ale wstała bez słowa i wyszła do drugiego pokoju, pozostawiając otwarte akta.
Nie byłbym sobą, gdybym nie zapuścił żurawia i nie rozpoznał pisma mego drogiego szwagra.

Pikanterii tej historii doda fakt, że mój praworządny szwagier jest prokuratorem.

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1102 (1140)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…