zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia cashianna o szkolnej Pigule/pielęgniarce, która kazała jej schudnąć, przypomniała mi moją historię. Nieco odwrotną.
W gimnazjum co pol roku mieliśmy ważenie i mierzenie. Niby bezbolesne, ale dla mnie był to koszmar do kwadratu. Powód? Zawsze byłam szczuplutka i niewiele ważyłam (co nie przeszkadzało mi jeść jak wygłodniały drwal :D). Piekielna Piguła [PP] ubzdurała sobie, że jestem na bank anorektyczką.
Każde ważenie i mierzenie miało stały scenariusz:
[PP] No Bryanka teraz Ty na wagę.
Wskakuję grzecznie, PP patrzy na wynik i rzecze:
[PP] Znowu poniżej normy. Kiedy Ty zaczniesz wyglądać i żreć(!) jak normalna dziewczyna? Przyznaj, że w domu cię nie karmią, co? hehehe
Oczywiście wszystko przy wtórze rozbawionych koleżanek z mojej klasy, a wiadomo, że nastolatki potrafią być okrutne.
Wizyty w szkole i rozmowy mojej rodzicielki nic nie dawały, a jedynie potęgowały szykany. Jej też się obrywało, że "daje mi złe wzorce", bo sama jest równie szczupła (to rodzinne).
Zresztą dokuczanie z powodu mojego rozmiaru "0" skończyło się dopiero jak poszłam na studia. Czyli nieważne czy jesteś gruby, czy chudy. Jeśli odbiegasz od normy w którąkolwiek stronę możesz stać się ofiarą mobbingu.
W gimnazjum co pol roku mieliśmy ważenie i mierzenie. Niby bezbolesne, ale dla mnie był to koszmar do kwadratu. Powód? Zawsze byłam szczuplutka i niewiele ważyłam (co nie przeszkadzało mi jeść jak wygłodniały drwal :D). Piekielna Piguła [PP] ubzdurała sobie, że jestem na bank anorektyczką.
Każde ważenie i mierzenie miało stały scenariusz:
[PP] No Bryanka teraz Ty na wagę.
Wskakuję grzecznie, PP patrzy na wynik i rzecze:
[PP] Znowu poniżej normy. Kiedy Ty zaczniesz wyglądać i żreć(!) jak normalna dziewczyna? Przyznaj, że w domu cię nie karmią, co? hehehe
Oczywiście wszystko przy wtórze rozbawionych koleżanek z mojej klasy, a wiadomo, że nastolatki potrafią być okrutne.
Wizyty w szkole i rozmowy mojej rodzicielki nic nie dawały, a jedynie potęgowały szykany. Jej też się obrywało, że "daje mi złe wzorce", bo sama jest równie szczupła (to rodzinne).
Zresztą dokuczanie z powodu mojego rozmiaru "0" skończyło się dopiero jak poszłam na studia. Czyli nieważne czy jesteś gruby, czy chudy. Jeśli odbiegasz od normy w którąkolwiek stronę możesz stać się ofiarą mobbingu.
gimnazjum
Ocena:
145
(199)
Komentarze