Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#27076

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Okres ciąży obfituje u mnie w wielu piekielnych ludzi i sytuacji. Dziś będzie o "przemiłych" staruszkach, które chciały ze mnie zrobić wyrodną matkę-pijaczkę.

Idąc dziś ulicą nagle poczułam, że robi mi się słabo. Ławki w pobliżu brak, usiadłam na krawężniku. Mroczki mam przed oczami, wyciągam telefon i pech- rozładowany.

Na szczęście widzę, że zbliżają się dwie babcie z pieskami. Widząc mnie z daleka zaczynają coś szeptać między sobą.

Podchodzą bliżej:
B-babcia
j-ja

J- Przepraszam, czy mogłabym skorzystać z telefonu żeby zadzwonić to męża? Zrobiło mi się słabo, zawiezie mnie do lekarza.
B- (do babci 2) Ech... Taka młoda, w ciąży i pijaczka na dodatek! Pewnie się puściła i na dzieciaka faceta złapała! I jeszcze coś chce od ludzi! Idziemy Jadźka do kościoła pomodlić się za grzesznicę!
Babcia 2 krzyknęła coś na kształt: "łojetu,łomatkoboska", zrobiła znak krzyża i sobie poszły.

Na szczęście chwilę później przechodził sympatyczny pan, który zadzwonił po męża, zaprowadził mnie do pobliskiego sklepu i kupił czekoladę. Na koniec życzył dużo zdrowia dla mnie i maluszka.

A babcie niech biegną do kościoła, bo molierowski Świętoszek przy nich wysiada.

ulica

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 199 (241)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…